Poprzedni temat «» Następny temat
Via negativa
Autor Wiadomość
watchyouback 





Wiek: 37
Dołączył: 07 Sie 2015
Posty: 209
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2015-10-28, 11:48   Via negativa

Na wstępie chciałbym zaznaczyć że nie mam zamiaru prowadzić tutaj eschatologii świata kwantowego, chodzi mi tylko o przedstawienie możliwych dróg szukania Boga we wszechświecie, na temat którego nasza wiedza nieustannie się poszerza. Istnieją jednak obszary które pozostaną dla nas zakryte dopóki nie zmienimy naszego sposobu myślenia o otaczającej nas rzeczywistości. Te obszary znajdują się w polu badań mechaniki kwantowej.

Teologia apofatyczna swoimi korzeniami sięga II wieku naszej ery, zapoczątkowali ją neoplatonicy. Głównym założeniem via negativa jest niepoznawalność Boga za pomocą dostępnej nam logiki. W obszarze tej teologii Bóg jest aczasowy, aprzestrzenny nie dostępny poznawczo za pomocą zmysłów, jest transcendencją. Taki Bóg w sensie materialnym nie istnieje. Wszelkie pojęcia zapożyczone z naszego świata do opisania Boga nie mówią o nim nic sensownego, wręcz przeciwnie, upośledzają go. Dlatego mistyka uznała że jedyną drogą poznania Boga może być wiara i nieustanna kontemplacja, nic wiedzieć o nim nie możemy.

Po wielkim rozłamie do którego doszło pomiędzy teologia a nauką w XVII wieku, wiek XX przyniósł nieoczekiwany zwrot akcji w postaci mechaniki kwantowej. Oto okazało się że Bóg który w fizyce makro świata musiał nieustannie cofać się w ciągach przyczynowo skutkowych nie mógł zostać wyrugowany z pola mechaniki kwantowej. Mechanika kwantowa ze swą aczasowościa i aprzestrzennością jest idealnym obszarem dla umieszczenia w niej Boga teologii apofatycznej, bo przecież primum movens jako przyczyna musi znajdować się poza wszelką przyczynowością. Gdzie nie ma czasu i przestrzeni nie ma przyczynowości, nie ma ruchu, nie ma następstw, nie ma Boga ( w sensie via positiva ) ale i nie ma nauki w naszym obecnym rozumieniu.

Bóg którego nie ma oraz świat kwantów który nie istnieje, to obecnie dwa najbardziej zagadkowe niebyty które zaprzątają głowy wybitnych myślicieli współczesnego świata.
Aby móc sprawnie "badać" te zagadnienia musimy przede wszystkim wyzbyć się błędu epistemologii z obszaru naszej nauki. Wszelka pewność jest błędem, trwa w błędzie tylko głupiec.
 
 
K4mil 





Dołączył: 03 Paź 2015
Posty: 294
Wysłany: 2015-10-29, 00:37   

Skoro Bóg ma być dla nas bytem niepoznawalnym, tzn. był i jak na razie dalej nim jest, to skąd w ogóle wytrzasnęliśmy jego pojęcie? Jak możemy wiedzieć, że coś "istnieje" skoro nic nie możemy o tym wiedzieć?
Sugerujesz, że należy uwierzyć w przypadek zgodnie z którym człowiek, nie posiadając odpowiednich narzędzi poznawczych, poznał, ba, chociażby zahaczył o "rzeczywistość", której poznać nie mógł i nadal nie może?

Jednak bardziej uzasadnione wydaje się, że Bóg jest konstruktem w pełni tego świata, bo do innego dostępu nie mieliśmy i nie mamy. Zwłaszcza, że ewolucja wszelkich wierzeń wydaje się to bezproblemowo tłumaczyć jako fenomen czysto kulturowy.
Poza tym, uznajesz choć za szczątkowo prawdopodobny scenariusz, że gdybyśmy faktycznie odkryli istnienie jakiejś wszechogarniającej, jednolitej siły sprawczej, to miałaby ona jakiekolwiek podobieństwo do ludzkich wierzeń?
Tak czy inaczej, jeżeli uznajesz Boga za byt niepoznawalny (a taką tezę podnosisz), to w ogóle nie ma sensu używać pojęcia Boga w tej dyskusji, bo jest po prostu mylące, jako, że ów Bóg, zwłaszcza pisany z dużej litery, ma swoje dobrze wyrobione cechy i jego niepoznawalność nie jest pierwszą ani ostatnią z nich.
 
 
watchyouback 





Wiek: 37
Dołączył: 07 Sie 2015
Posty: 209
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2015-10-29, 14:40   

K4mil napisał/a:
Jednak bardziej uzasadnione wydaje się, że Bóg jest konstruktem w pełni tego świata

To by oznaczało że to ten świat zdeterminował Boga. Jest to sprzeczne, coś co jest wtórne nie może być przyczyną. Boga jako POJĘCIE faktycznie można uznać za wytwór tego świata, za wytwór świadomości, ale nie o takiego Boga pytam. Mnie interesuje tylko ten którego "opisałem" powyżej. Faktycznie, nawet pojęcie Bóg jest nieadekwatne w stosunku do Niego, więcej zaciemnia niż wyjaśnia. Napisałem też że zmiana sposobu pojmowania świata może pomóc, tu nie ma miejsca na pewniki, taka wizja ma więcej z wiary niż nauki. Paradoksalnie wiara jest nauką ducha, królestwem ducha włada Bóg.

K4mil napisał/a:
Skoro Bóg ma być dla nas bytem niepoznawalnym, tzn. był i jak na razie dalej nim jest, to skąd w ogóle wytrzasnęliśmy jego pojęcie? Jak możemy wiedzieć, że coś "istnieje" skoro nic nie możemy o tym wiedzieć?
Sugerujesz, że należy uwierzyć w przypadek zgodnie z którym człowiek, nie posiadając odpowiednich narzędzi poznawczych, poznał, ba, chociażby zahaczył o "rzeczywistość", której poznać nie mógł i nadal nie może?

To jest pole dla via positiva, teologii katafatycznej, dla objawienia. Ta dziedzina zajmuję się między innymi wcieleniem Boga, męczeńską śmiercią oraz objawieniem. Już kiedyś Ci pisałem czym dla mnie jest wiara. Ten podział , podział na via positiva i via negativa wynika z istnienia unii hipostatycznej. Obie te drogi ogniskowały w osobie Chrystusa. Bóg jako transcendencja i immanencja w jednym. Teologia więcej zaciemnia niż wyjaśnia, tylko wiara daje światło i siłę aby zrozumieć że zrozumieć nie można.
K4mil napisał/a:
Zwłaszcza, że ewolucja wszelkich wierzeń wydaje się to bezproblemowo tłumaczyć jako fenomen czysto kulturowy

to już Heglizm, historycyzm. Bóg ujawnił się w procesie dziejów, ma swoje miejsce w historii świata ale tylko jako ten wcielony, transcendencja jako aczasowa i aprzestrzenna wyklucza historię.
 
 
K4mil 





Dołączył: 03 Paź 2015
Posty: 294
Wysłany: 2015-11-01, 21:42   

To w końcu jak jest z tą niepoznawalnością?
Bóg chrześcijański jednak został w jakiś sposób poznany?
Spójne jest dla mnie, zgodnie z tym co napisałeś, rozprawianie o jakiejś, zupełnie bliżej niesprecyzowanej, sile wyższej. Mieszanie w to jednak bogów w które ludzkość wierzyła/wierzy na przestrzeni dziejów, wydaje się nieporozumieniem.
Niepoznawalność owej siły, nie przeczy jej możliwemu "istnieniu" (w swoim specyficznym sensie oczywiście), ale sprawia, że identyfikowanie jej z tworami ludzkiego umysłu, wydaje się co najmniej bezcelowe.
 
 
watchyouback 





Wiek: 37
Dołączył: 07 Sie 2015
Posty: 209
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2015-11-09, 13:28   

Na przykładzie człowieka: to za pomocą czego człowiek się objawia, czyli ciało, jest immanentne, poznawalne i świadczy o jego istnieniu. To że się porusza, wydaje dźwięki świadczy o tym że nie jest to tylko ciało ale i życie, fakt że odbiera bodźce i potrafi się komunikować ( mowa ) świadczy o tym że posiada świadomość. Jednak świadomość istoty ludzkiej jest dla nas transcendentna, nie możemy być innym człowiekiem, nasza świadomość nie wykracza poza nas samych. Tak więc człowiek w stosunku do innego człowieka jest za razem immanentny poprzez swoją cielesność jak i transcendentny poprzez swoją świadomość która w pełni dostępna jest tylko jemu. My z zewnątrz możemy badać tylko resztki, odpady wydalane na zewnątrz świadomości i to z marnym skutkiem. Nasze wnętrze jest niewyrażalne.

Bóg to transcendencja, nie wyrażalna i obca poznaniu empirycznemu. Bóg objawił się w świecie ze względu na ułomność człowieka, ze względu na niemożliwość poznania czystego, na skażenie ludzkiego umysłu fenomenami świata materialnego. Człowiek może poznawać tylko przedmioty zanurzone w czasie i przestrzeni, uwikłane w historię, i tylko taki Bóg jest mu dostępny.

Tak, identyfikowanie Boga niepoznawalnego, noumenu z "tworami ludzkiego umysłu" ( nie do końca wiem co masz na myśli używając tego sformułowania dlatego cudzysłów ) jest bezcelowe bo nic o nim nie może powiedzieć, jest to raczej próba wyrażenia tego czym On nie jest, ale i to mija się z celem.
 
 
ChaserJohnDoe 
ChaserJohnDoe





Dołączył: 05 Wrz 2015
Posty: 3444
Wysłany: 2015-11-09, 18:01   

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

 

Czy wiesz, że...